Cztery zastępy straży pożarnej, pogotowie ratunkowe i policję wysłano po otrzymaniu zgłoszenia wypadku w lesie w Świętoszówce. Na miejsce zadysponowana śmigłowiec LPR (Ratownik 4). Do zdarzenia doszło w rejonie ul. Leśnej.

Zgłoszenie wypadku wpłynęło z WCPR o godz. 10.55. Ze zgłoszenia wynikało, że w lesie miał miejsce wypadek, natomiast później doprecyzowano, że drzewo spadło na mężczyznę. – Po dojeździe na miejsce pierwszych zastępów straży pożarnej okazało się, że poszkodowany mężczyzna jest w lesie, w wąwozie. Nasze działania polegały na pomocy zespołowi ratownictwa medycznego w przetransportowaniu poszkodowanego do ambulansu. Zabezpieczaliśmy także lądowanie i start śmigłowca LPR – powiedział nam ratownik uczestniczący w akcji. Gdy poszkodowanego przygotowano do transportu śmigłowcem LPR, strażacy pomogli w transporcie mężczyzny do śmigłowca.

- Dwóch mężczyzn w wieku 55 i 42 lata wycinało drzewo w lesie, mieli stosowne zgody. W momencie gdy wycięte drzewo się kładło, to wyłamał się suchy, ciężki konar, który uderzył 42-latka tak niefortunnie, iż ten doznał urazu głowy i kręgosłupa. Na miejscu pracował między innymi technik kryminalistyki - powiedział nam st. sierż. Sławomir Kocur z KMP w Bielsku-BiałejJ. Prokurator odstąpił od czynności. Jak dowiedział się nasz portal, obrażenia mężczyzny zagrażają jego życiu.

W akcji uczestniczyły trzy zastępy straży pożarnej z JRG2, jeden z OSP Świętoszówka, zespół ratownictwa medycznego i policja.

Tekst, foto i film: Mirosław Jamro