Zbiornik w Wapienicy nie był czyszczony od początku istnienia zapory, czyli od 85 lat. Pierwotnie mieścił 1,1 mln metrów sześć. wody, ale nagromadzony przez potoki muł i kamienie zmniejszyły jego pojemność. Aby ją powiększyć, a zarazem zwiększyć możliwości retencji wody, spółka Aqua otrzymała pozwolenie na pogłębienie zbiornika. Na razie trwa przygotowanie terenu do inwestycji. Na miejsce sprowadzane są koparki.

Spółka wodociągowa Aqua otrzymała zezwolenie na prowadzenie prac przez pięć lat. Oznacza to, że w tym czasie będzie odmulała dno zbiornika w tempie zależnym od pogody i stanu wody. Wydobyty surowiec odbierany będzie przez specjalistyczną firmę. Nie wiadomo ostatecznie do czego przydadzą się muł i kruszywo. Żwir i drobne kamienie mogą być użyte np. do budowy dróg, muł z kolei ma zastosowanie w rolnictwie. Z betonowych płyt ustawiono już prowizoryczną drogę w głąb zbiornika. Widać gotowe do pracy koparki.

Sztolnie wewnątrz zapory

W zależności od opadów w danym roku zbiornik w Wapienicy dostarcza średnio 25-35 proc. wody potrzebnej miastu (Bielsko-Biała konsumuje dziennie 55 tys. m sześć. wody). Pozostała część dociera do bielskiej sieci wodociągowej z Kobiernic. W niewielkim stopniu wspierają ją również lokalne ujęcia, np. w Straconce. Wapienickie ujęcie zasilane jest przez potoki Barbara i Wapienica "zbierające wodę" z powierzchni ponad 11 km kw. Już taka woda po odstaniu i opadnięciu osadu i cięższych elementów nadaje się do picia.

Zadaniem zapory, która nie ma funkcji przeciwpowodziowych, jest magazynowanie wody pitnej. Widoczne na zdjęciach korytarze to galerie kontrolne (sztolnie) ciągnące się przez 280 metrów wewnątrz zapory i umożliwiające kontrolę jej pracy. Zanim woda płynąca przez zaporę trafi do rur wodociągowych, przepuszczana jest przez filtry. Od kilku lat w przypadku wystąpienia zawiesin na wodzie stosuje się koagulację. Proces ten usuwa niepożądane elementy z powierzchni, aby skuteczniej zostały zatrzymane przez filtry.

Pstrągi nie stwierdziły nieprawidłowości

W Wapienicy działają filtry pośpieszne otwarte, które składają się z dwóch warstw materiału filtrującego: 60 cm piasku i 60 cm antracytu. Woda sprawdzana jest laboratoryjnie pod kątem norm i jakości. Kontrolę nad nią sprawują także pstrągi żyjące w akwarium z wodą pobieraną na bieżąco. Te czułe na ewentualne zanieczyszczenia ryby dotychczas nigdy nie stwierdziły nieprawidłowości poprzez pogorszenie swego stanu zdrowia. Okazałe akwarium pełni więc też funkcję dekoracyjną.

Ostatnim etapem przygotowania wody do spożycia jest dezynfekcja. W przeszłości do tego celu stosowano przywożony w stanie ciekłym chlor. Ze względu na problemy związane z transportem niebezpiecznej substancji z tej metody jednak zrezygnowano. Obecnie na miejscu z soli kuchennej w procesie elektrolizy uzyskuje się podchloryn sodu, który następnie dodawany jest do wody. Skutecznie usuwa drobnoustroje i "konserwuje" wodę w dalszej jej drodze do kranów.

Sieć wodociągowa okala miasto pierścieniem i dostarcza wodę do ostatecznych odbiorców z kilku ujęć. Z wysoko położonej Wapienicy dostaje się do Bielska-Białej dzięki grawitacji. Z Kobiernic jest pompowana na ponad 100 metrów w górę aż do zbiorników przy ul. Langiewicza i Witosa, skąd zasila sieć wodociągową. Bielską wodę piją nie tylko bielszczanie. Dostarczana jest także do okolicznych gmin, Andrychowa, Czechowic-Dziedzic oraz Kęt.

Tekst i foto: Piotr Bieniecki