W trakcie wczorajszej imprezy pod Dębowcem prezydent Bielska-Białej oficjalnie wręczył GOPR przyczepkę do quada z noszami. Zaopatrzona jest w instalację, która umożliwia zwiezienie rannego wraz z jego rowerem. To lokalny wynalazek wykonany na indywidualne zamówienie. Z naszych informacji wynika, że trwa proces patentowania tego rozwiązania.

W Bielsku-Białej odbywa się w ten weekend cykl imprez dla rowerzystów. Wczoraj równolegle do Bike Expo na terenie ZIAD odbyło się wydarzenie Bike Beskidy adresowane do najmłodszych miłośników górskich przejażdżek. Gwiazdą dnia pełnego wrażeń był Kamil Kobędzowski, finalista programu Mam Talent, który zadziwiał widzów ewolucjami na rowerze akrobatycznym. Wstęp na imprezę był bezpłatny.

Ratownicy górscy opowiadali, jak zachować się, kiedy ulegniemy rowerowemu wypadkowi w górach, była praktyczna nauka serwisowania roweru, a także pokazy i wystawy bicykli - zarówno tych nowoczesnych, jak i bardzo dawnych. Ale gwoździem programu była uroczystość przekazania GOPR-owi unikalnej na skalę światową przyczepy ratowniczej do transportowania poszkodowanych rowerzystów, którą wręczył prezydent Jarosław Klimaszewski.

Ścieżki Enduro Trails cieszą się popularnością nie tylko wśród bielszczan, ale także krajowych i zagranicznych turystów rowerowych oraz sportowców. Z roku na rok coraz więcej osób przyjeżdża w Beskidy właśnie dla "single tracków". Dotychczas GOPR miał pełne ręce roboty głównie zimą, kiedy liczba kontuzji wśród narciarzy jest niezmiennie duża. W ostatnich latach ratownicy wyjeżdżają w góry regularnie również w dłuższym niż narciarski sezonie rowerowym.

Nosze do zwożenia rowerzystów wraz z ich pojazdami są lokalnym wynalazkiem i wykonane zostały na indywidualne zamówienie. Żadne służby w Europie nie są jeszcze w nie wyposażone, choć zapotrzebowanie jest coraz większe. Z naszych informacji wynika, że trwa proces patentowania tego rozwiązania. Bielski samorząd już wcześniej przekazał GOPR-owcom quada, który służy do zwożenia sportowców jeżdżących na nartach i rowerach w górach.

Tekst i foto: Piotr Bieniecki