Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Bielsku-Białej Przemysław Drabek jest przekonany, że gmina powinna inwestować w rozwój tras rowerowych w górach, co może poprawić rentowność m.in. kolei linowej na Dębowcu. Radny żali się, że Ratusz nie jest zainteresowany realizacją jego propozycji. Być może uda się w przyszłej kadencji, gdyż Drabek ma duże ambicje polityczne. Oficjalnie deklaruje, że chce utrzymać mandat radnego.

Propozycje wyznaczenia górskich tras dla rowerzystów Przemysław Drabek przedstawiał już sześć lat temu. - W złożonych wtedy wnioskach zwracałem uwagę na szybki rozwój kolarstwa górskiego i rekreacyjnego - mówi obecny wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Bielsku-Białej. Drabek jest radnym od 2006 roku, członek kilku komisji, w tym budżetowej i sportu. Uważa, że góry są wielkim potencjałem, ale trzeba je mądrze wykorzystać dla dobra ludzi i przyrody.

Impuls do rozwoju miasta

Zdaniem radnego, na terenach górzystych, których właścicielem jest miasto, powinny powstać ścieżki rekreacyjne o różnej skali trudności: osobne dla rodzin z dziećmi oraz dla osób o zacięciu sportowym. Teraz część bielszczan, mając góry pod nosem, zabiera swoje rowery do samochodów i jedzie w inne rejony Polski lub Czech, by odpocząć aktywnie.

 - Turystyka rowerowa to przyszłość dająca także możliwość tworzenia miejsc pracy dla mieszkańców Bielska-Białej - podkreśla Przemysław Drabek, który jest przekonany, że aby stworzyć atrakcję turystyczną dającą impuls do rozwoju miasta, nie są potrzebne kosztowne inwestycje. Poza tym, profesjonalnie przygotowane ścieżki odseparują ruch pieszy od rowerowego i podniosą bezpieczeństwo oraz komfort rekreacji w górach. 

Inną sprawą jest budowa tras zjazdowych do kolarstwa górskiego. Realizacja tego rodzaju idei może prowadzić do ożywienia ruchu turystycznego w mieście, a przez to poprawić rentowność wyciągów. Zimą służyłyby narciarzom, zaś w pozostałych porach roku dowoziłyby rowerzystów na trasy do tzw. downhillu. W ciągu mijającej kadencji radny składał interpelacje w powyższych sprawach, ale gmina nie była zainteresowana jego pomysłami - żałuje radny.

Potrzebny jest sukces

Sceptyczni byli też leśnicy. Przemysław Drabek uważa jednak, że gdyby w Ratuszu wykazano więcej zrozumienia dla potrzeb bielszczan jeżdżących na rowerach, można byłoby wypracować z leśnikami rozwiązania kompromisowe. Na razie więc koncepcja promowania tras rowerowych w górach zostanie zgłoszona do kolejnej edycji budżetu obywatelskiego.

Być może w przyszłej kadencji samorządu uda się pozyskać środki z budżetu miejskiego, ale aby to osiągnąć, lobby rowerowemu potrzebny jest sukces w listopadowych wyborach. Drabek otwarcie mówi, że będzie ubiegał się o kolejny mandat w Radzie Miejskiej. Gdy jednak pytamy o jego ewentualny start w wyborach prezydenckich, skromnie deklaruje, że jako członek PiS podporządkuje się decyzjom swojej partii.

Obecnie w Bielsku-Białej działa pięć kół terenowych PiS. Przemysław Drabek wyjaśnia, że o tym kto zostanie kandydatem tego ugrupowania na stanowisko prezydenta Bielska-Białej zadecyduje partyjna władza. Najpierw mają wypowiedzieć się pełnomocnicy kół, a następnie zarząd okręgowy. Ich propozycje muszą uzyskać akceptację najwyższych struktur partii. Według kalendarza wyborczego, kandydatów na prezydentów miast komitety mogą zgłaszać do 17 października.

Robert Kowal

O kandydacie SLD na stanowisko prezydenta Bielska-Białej pisaliśmy w artykule Partyjna rozgrywka na lewicy.