Bielsko-Biała zmarginalizowane. Minister chce rozmawiać
Minister Przedsiębiorczości i Technologii obiecuje „indywidualny tryb postępowania” dla miast pominiętych w rządowym programie walki ze smogiem. Wśród nich jest Bielsko-Biała, którego mieszkańcy nie mogą liczyć na specjalne dopłaty do termomodernizacji domów.
Z interpelacją poselską dotyczącą pominięcia Bielska-Białej w programie ogłoszonym w lutym przez premiera Mateusza Morawieckiego (zob. TUTAJ) wystąpiła Mirosława Nykiel. W odpowiedzi adresowanej do poseł PO resort przedsiębiorczości i technologii tłumaczy, że kwalifikacja do programu „Stop Smog” nastąpiła na podstawie opublikowanej w 2016 roku przez WHO listy 50 europejskich miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem.
Do programu pilotażowego zakwalifikowane zostały wszystkie polskie miasta z tej listy, ale liczące mniej niż 100 tys. mieszkańców (łącznie są to 23 miejscowości). Pilotażem objęto m.in. Żywiec czy Pszczynę, ale nie Bielsko-Białą. Jak tłumaczy minister, decyzja o wyborze miast poniżej 100 tys. mieszkańców podyktowana została przede wszystkim dużo większym ubóstwem energetycznym tych miejscowości.
Minister Jadwiga Emilewicz zadeklarowała jednak, że Bielsko-Biała będzie objęte „indywidualnym trybem postępowania”. - Ustalenie szczegółów planów naprawczych realizowanych przez rząd z udziałem marszałków województw oraz władz tych miast dokonane zostanie po przeprowadzeniu rozmów z udziałem ich władz oraz z udziałem lokalnych NGOs zajmujących się kwestią jakości powietrza w tych miejscowościach. Do rozmów zainicjonowanych przez przedstawicieli rządu ma dojść w kwietniu.
bak
Oceń artykuł:
14 6Komentarze 18
Tylko w teorii masz rację, a teraz wprowadź swoj pomysł idź to powiedz ludziom z kamienic czy domów prywatnych że będa musieli płacić co miesiąc za zużycie ciepła bez względu na porę roku, w budynkach komunalnych i prywatnych. No i jeszcze zainwestować w przerabianie instalacji grzewczej w domach. W Mieście już były pierwsze protesty ludzi, którzy nie chcą płacić za centralne ogrzewanie.
Droga do dogadania się z ludźmi jest bardzo daleka i tutaj jest problem. Aby przyłączyć ludzi co Centralnego Ogrzewania, potrzeba zgody i dogadania się z Tauronem co rozliczenia za zużycie ciepła. Mało tego wiele domów nie ma przecież kaloryferów tak w kamienicach jak i w domach domach jednorodzinnych. Obok dofinansowania pociągnięcia instalacji do dzielnic, mieszkańcy będą musieli zainwestować w przyłącze z posesji do C.O. a także przerobic w swoich domach instalacje( rury , kaloryfery ...) czesto to sa budynki z parterem i poddaszem wiec to są duże koszty nie zapominajmy o tym. Co innego teoria co innego zastosowanie w praktyce! Łatwo się mówi trudniej to zrealizować.
No i jeszcze trzeba policzyć ile dzielnic w mieście posiada inny rodzaj ogrzewania niż węglem, aby rozbudowa sieci ciepłowniczej miała ekonomiczne zastosowanie. Bo jeśli część domów jest ogrzewana gazem albo poprzez wykorzystanie nowoczesnych rozwiązań w zakresie ogrzewania domu to nie można wtedy przymusić już ludzi do C.O.
To jest problem trudny, złożony i bardzo kapitałochłonny. Tak po stronie miasta jak i obywatela na którego spadnie lawina innych kosztów. Rury z C.O. w dzielnicach to nie wszystko.
To teraz jeszcze przekonaj mnie, że powinienem wdychać ten smród, bo komuś nie chce się płacić. Może nakazuje mi to kultura i dobre wychowanie? Albo może miłość bliźniego? Może powinien wdychać to wszystko, bo tak postępują dobrzy ludzie?
Sorry, ale jakie Ty właściwie przeciwstawiasz sobie wartości? Czyjeś zdrowie, a może i życie VS to, że komuś nie chce się płacić? To może jeszcze niech ci, którym nie chce się płacić za publiczne toalety, sikają obok?
Dobrze że teraz PiS jest przy władzy, przynajmniej prawda wyszła, że to samo co było za SLD, AWS, PO i PSL. Nic a nic a nasz region jak zawsze w tyle i zmarginalizowany. Nikt się nie wychyli, bo się boją o stołki i kariery polityczne.
Mamy, jak nigdy, silną reprezentacje miasta i Podbeskidzia w Warszawie i co z tego wynika? Mamy coś na już, nawet ekspresówki są odłożone na zasadzie a może kiedyś za parę lat...
nie ma czasu dla Bielska, wszak pracuje dla Narodu
Na razie od około 2011 roku mamy dosyć łagodne zimy, ale może ulegać pokusie, że kazda zima począwszy od 2011 roku bedze zawsze w miarę łagodna, jeśli będzie inaczej to wszyscy sie podusimy chyba.
Miasta w regionie bardzo się rozbudowały zwłaszcza domy jednorodzinne, w dzielnicach gdzie 8 na 10 gospodarstw domowych, ogrzewa budynki w sposób tradycyjny i ten problem trzeba rozwiązać nie tylko domów 70 czy ponad stuletnich ale budownictwa po 1990 roku także.
Klauzula informacyjna ›