Klamka już zapadła i na nic żale bielskich klubów. Od 1 lipca zawodowi sportowcy nie będą pobierać stypendiów z kasy Bielska-Białej. Projekt uchwały w tej sprawie poparła komisja zdrowia, polityki społecznej i sportu Rady Miejskiej, a na dzisiejszej sesji ma zostać przedstawiony do akceptacji wszystkim radnym. Kluby nadal będą mogły liczyć na pieniądze z miasta, ale wysokość nowych grantów uzależniona ma być od kilku czynników.

Nowe warunki i tryb finansowania sportu zawodowego w Bielsku-Białej nasz portal przedstawił dwa tygodnie temu (TUTAJ). Z projektu wynika, że o dotacje będą mogły wnioskować wszystkie kluby (o stypendia mogły ubiegać się tylko te z dwóch najwyższych klas rozgrywkowych). Wnioski oceni specjalna komisja, ale ostateczna decyzja co do przyznanej kwoty należeć będzie do prezydenta miasta. W ten sposób Jarosław Klimaszewski realizuje swoją kolejną deklarację z kampanii wyborczej.

Obowiązki promocyjne

W ostatnich dniach nad projektem zmian debatowali radni z komisji zdrowia, polityki społecznej i sportu Rady Miejskiej. Jak przyznaje radny Maksymilian Pryga, nasze miasto należy do ostatnich, gdzie obowiązuje system stypendialny. - Jesteśmy jedną z ostatnich takich gmin w skali województwa, a nawet kraju. Powinniśmy promować miasto poprzez sport, ale na innych zasadach i jest to krok w dobrym kierunku - mówi wiceprzewodniczący komisji, która oceniała projekt.

Dotychczas prezesi klubów co pół roku przedstawiali listę zawodników, którzy mieli otrzymać stypendia. Liście towarzyszyło krótkie uzasadnienie. - Dochodziło do sytuacji, że w grudniu trzeba było decydować, czy przyznać stypendium zawodnikowi na pół roku do przodu, nie wiedząc, jaką formę będzie reprezentował wiosną - tłumaczy Pryga. Jako przykład podaje nazwisko zagranicznego piłkarza Podbeskidzia, który otrzymuje ponad 20 tys. zł miesięcznie, a obecnie daleko mu do formy strzeleckiej z rundy jesiennej.

Piłkarze zakładają firmy

Zdaniem radnego PiS, nowy system dotacji zapewni sprawiedliwy podział miejskich pieniędzy. - Powinniśmy promować miasto poprzez sport. Dotacja daje takie możliwości ponieważ jest celowa. Otwiera się na wszystkie kluby, a nie tylko na te z dwóch najwyższych klas rozgrywkowych, co było regułą w przypadku stypendiów. W proponowanym systemie z dotacji będą mogli szerzej skorzystać np. koszykarze Basket Hills, którzy w większości są związani z naszym miastem i regionem - słyszymy.

Projekt przygotowany przez urzędników uzyskał rekomendację komisji. Według informacji portalu, uchwała decyzją prezydenta miasta pojawi się w agendzie dzisiejszej sesji Rady Miejskiej, a zacznie obowiązywać kilka tygodni później - 1 lipca. W tzw. okresie przejściowym, który potrwa do końca roku, kluby będą mogły liczyć na większą pomoc, aby zminimalizować koszty wynikające z „likwidacji” stypendiów. W nowym systemie kluby będą musiały płacić składki ZUS od całego kontraktu zawodnika.

Latem wygasną umowy piętnastu piłkarzom Podbeskidzia. Zawodnicy, których umowy zostaną przedłużone, będą musieli zarejestrować własną działalność gospodarczą. Podobne działania powinny wdrożyć pozostałe spółki, jeśli nie będą chciały „tracić” części dotacji na składki ZUS.

Bartłomiej Kawalec