Szpital Pediatryczny w Bielsku-Białej ma poważne problemy kadrowe. Najpierw wypowiedzenia złożyły wszystkie pielęgniarki instrumentariuszki pracujące na bloku operacyjnym, a teraz na podobny krok zdecydowali się lekarze anestezjolodzy.

Napięta sytuacja w bielskim szpitalu trwa od co najmniej kilku tygodni. Najpierw na złożenie wypowiedzeń zdecydowały się wszystkie pielęgniarki instrumentariuszki z bloku operacyjnego, bez których przeprowadzenie operacji nie jest możliwe. Z pracy miało zrezygnować również trzech lekarzy pediatrów, a wczoraj uczynili to anestezjolodzy, którzy przestaną dyżurować za kilka dni. W tej sytuacji realne jest zamknięcie bloku operacyjnego.

O wyjaśnienia w sprawie sytuacji kadrowej w bielskim szpitalu nasz portal zwrócił się w piątek do Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej, który jest organem tworzącym placówkę, a także do Beskidzkiej Izby Lekarskiej oraz Beskidzkiej Izby Pielęgniarek i Położnych. O szczegółach sprawy piszemy w artykule Prokuratura i Inspekcja Pracy w bielskim szpitalu. W tle zarzuty o mobbing.

bak