Dzieci zapomniały o smażących się frytkach. Pożar ugasili strażacy - foto
Cztery zastępy straży pożarnej z JRG1 i OSP Kamienica oraz policję wysłano po otrzymaniu zgłoszenia pożaru w kuchni mieszkania bloku przy ul. Grażyny w Bielsku-Białej. Na strażaków czekały dzieci. Okazało się, że w kuchni płonął garnek z olejem.
Oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie o godz. 14.01. Działania strażaków polegały na ugaszeniu pożaru garnka z olejem za pomocą… innego garnka.
- Na szczęście, dzieci (w wieku kilkunastu lat - przyp. red.) nie zaczęły gasić pożaru wodą. W takim przypadku słup ognia byłby duży, dzieci poparzone, a kuchnia objęta ogniem - powiedział nam mł. bryg. Paweł Krzowski z JRG1 w Bielsku-Białej. - Płonącego tłuszczu absolutnie nie należy gasić wodą. Garnek z palącym się olejem można np. przykryć innym naczyniem - podkreślał nasz rozmówca.
Działania straży pożarnej trwały około 25 minut. Więcej informacji o sposobach gaszenia pożaru tłuszczu można znaleźć w artykule Trzy sposoby gaszenia pożaru garnka, czyli Dzień Strażaka w Hałcnowie.
Tekst i foto: Mirosław Jamro
Oceń artykuł:
39 5Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Komentarze 11
Pewnie zapamiętali gdzieś ze szkoły, że oleju się nie gasi wodą, nie wiedziały co robić, poprosiły o pomoc.
Nie jeden w ich wieku zrobiłby głupotę albo uciekł.
Dobrze że, dzieci wykazały się rozsądkiem. Brawo.
Klauzula informacyjna ›