Każdy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest najpiękniejszym dniem w roku, gdy Polacy są solidarni, serdeczni, uśmiechnięci - podkreślało wczoraj wielu naszych rozmówców. Bielszczanie tłumnie wzięli udział w 28. odsłonie WOŚP. O godz. 20.00 wysłali symboliczne światełko do nieba. - Chyba pobiliśmy rekord. Tak wielu mieszkańców pojawiło się na Rynku - mówi Małgorzata Chełchowska, jedna z organizatorek wczorajszego koncertu.

Finał 28. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przeszedł do historii. W Bielsku-Białej miało miejsce wiele akcji, które towarzyszyły temu charytatywnemu przedsięwzięciu. Zakończyła się licytacja złotego serduszka, które zostało kupione za 35 tys. zł. Szczególnym zainteresowaniem cieszył się koncert na Rynku, którego współorganizatorem był Urząd Miejski, a który zwieńczyło „światełko do nieba“.

- W tym roku było bardzo symboliczne. Ci, którzy byli obecni z nami na Rynku, dołączyli do „światełka do nieba“ i wysłali swoje własne z telefonów komórkowych czy latarek. To było naprawdę piękne - podkreśla Małgorzata Chełchowska, która od pięciu lat zajmuje się organizacją koncertów WOŚP w Bielsku-Białej.

Nasza rozmówczyni dodaje, że jest już opracowana nowa koncepcja „światełka do nieba“. - Mamy konkretne plany, których na razie nie zdradzimy. Na pewno nie będą to sztuczne ognie - dodaje. Przypomnijmy, że zespoły, które wystąpiły wczoraj na scenie, a także osoby zaangażowane w organizację koncertu nie wzięły za to wynagrodzenia.

W tym roku WOŚP w Bielsku-Białej to trzy sztaby, licytacje w Chmielowych Podcieniach, koncerty na Rynku i Rudeboy Club, akcje w centrach handlowych i poszczególnych punktach miasta. To przede wszystkim ludzie. Aż 500 wolontariuszy, młodych i tych bardziej zaawansowanych wiekiem, którzy oddali swój czas i serce dla orkiestry Jerzego Owsiaka. To strażacy, sportowcy, muzycy, artyści, rzemieślnicy, nauczyciele i wielu innych (o wynikach zbiórki piszemy w artykule Jest nowy rekord WOŚP w Bielsku-Białej!).

KGO

Foto: Piotr Bieniecki