Monika Socha: nie szukam taniego poklasku w mediach
Zawsze stałam po stronie ludzi, a nie układów czy partii politycznych - zapewnia Monika Socha, kandydatka na prezydenta Bielska-Białej. Odnosząc się do pytania portalu o dokonania na rzecz miasta i jego mieszkańców podkreśla, że w ostatnich latach pomagała osobom pokrzywdzonym. Przekonuje, że dzięki jej uporowi udało się znaleźć pieniądze na remont muru zamku Sułkowskich oraz uruchomić połączenie kolejowe do Zakopanego.
Przede wszystkim byłam po stronie bielszczan, a nie układów czy partii politycznych. Zamiast siedzieć w moim biurze przy ul. Piotra Skargi, prowadziłam osobiste interwencje w sytuacjach kryzysowych i wsłuchiwałam się w głos osób pokrzywdzonych, często maltretowanych kobiet.
Przywrócić historyczny wizerunek zamku
Podnosiłam skutecznie problem solidaryzmu społecznego i sama z własnej inicjatywy organizowałam cyklicznie tanie obiady dla osób niezamożnych. Zajęłam się zatem pracą organiczną, a nie poszukiwaniem poklasku w czasie wywiadów dla mediów. Bielszczanie mają zatem ogromny udział w przyznaniu mi tytułu „Człowieka Roku 2016 Województwa Śląskiego” w plebiscycie „Dziennika Zachodniego”. To miłe, że na moją kandydaturę zagłosowało ponad 80 tys. osób.
Nie mniej aktywnie pracowałam w komisjach Sejmiku Województwa Śląskiego. Dzięki uporowi i mojej interpelacji radnej wojewódzkiej udało się zabezpieczyć środki na remont muru oporowego zamku Sułkowskich. Dziś w moim środowisku pracujemy nad koncepcją przywrócenia historycznego wizerunku jego otoczenia, które zostało ukształtowane w dzisiejszy sposób w PRL-u.
Połączenie kolejowe i afera śmieciowa
Ważną kwestią, jaką udało mi się przeprowadzić to uruchomienie kolejowego połączenia przez Bielsko-Białą do Zakopanego. Mocno poparłam likwidację nieefektywnej bielskiej Straży Miejskiej, aby zaoszczędzić 7 mln zł rocznie, które chcę, aby przeznaczono na etaty w Policji. Latem tego roku złożyłam też interpelację radnej wojewódzkiej w sprawie tzw. afery śmieciowej. W efekcie sprawę bada prokuratura, a Ministerstwo Sprawiedliwości zażądało wyjaśnień od marszałka województwa.
Ujawniłam przy tym skalę zatrudniania polityków PO w SUEZ Bielsko-Biała S.A., np. byłego radnego i szefa Agencji Mienia Wojskowego. Publicznie wykazałam w piśmie do obecnych władz miasta, że ZGM kpi ze stanu powietrza i nadal wstawia piece kaflowe, co według przewodniczącego bielskiej Rady Miejskiej Jarosława Klimaszewskiego ma się teraz zmienić. Do tego właśnie otrzymałam pozytywne stanowisko ustępujących radnych w sprawie mojej inicjatywy odbudowy na placu Chrobrego lub Ratuszowym przedwojennego pomnika Prezydenta II RP Gabriela Narutowicza.
Samorządowiec bezpartyjny
Wszystkie te inicjatywy i ich realizacja możliwe były dlatego, że jestem obecnie samorządowcem bezpartyjnym. W tych wyborach wszyscy kandydaci KWW Moniki Sochy są bezpartyjni, na listach mamy aż 52 proc. kobiet. Mamy realny program, który poprzez emisję wieloletnich obligacji miejskich adresowanych do bielszczan pozwoli ograniczyć 105 mln zł deficytu budżetowego, a zatem samobójczą praktykę spłacania kredytów komercyjnych przez kolejne zobowiązania.
Liczymy na oszczędności w administracji oraz spółkach z udziałem Gminy Bielsko-Biała. Będziemy prowadzili w Bielsku-Białej szerokie konsultacje społeczne i de facto wrócimy do korzeni samorządu. Program i moje zamierzenia odnajdą Państwo na www.socha2018.pl. Wraz z „drużyną Sochy” w wyborach nowych radnych liczymy na Państwa głos w dniu 21 października br.
Monika Socha
Oceń artykuł:
49 74
Pani kandydatka na „Prezydentkę” miasta Bielska-Białej zwyczajnie kłamie.
Interpelacja nr INT.5.0003.0201/16 z dnia 29 sierpnia 2016 – BIP Urzędu Marszałkowskiego.
To jedyna interpelacja tej pani w sprawie Zamku Sułkowskich na dodatek bez konkretu finansowego zapisanego w budżecie Województwa Śląskiego.
Kwotę dwóch milionów złotych na remont zamkowego muru wpisano do budżetu województwa na rok 2018 w skutek interpelacji innego śląskiego radnego i powiększono już w trakcie prowadzonych, w roku bieżącym, prac o kolejne 500 tysięcy zł. Do sprawdzenia na BIP Urzędu Marszałkowskiego.
„Niech no pani prędzej zmyka,
Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą”.
1. Jak długo mieszka pani w Bielsku-Białej?
2. Jakie ma pani doświadczenie zawodowe? Konkretnie gdzie, jak długo. Jak długo była pani osobą bezrobotną (do kiedy).
3. Konkretnie ile dokładnie osobą pomogła pani jako radna i przez swoje stowarzyszenie? Jako pani prezes i radna powinna pani wiedzieć. Tak bardzo się pani tym chełpi że odpowiedź nie powinna być dla pani trudna.
4. Z pani oświadczenia majątkowego za 2017r dowiadujemy się że uzyskała pani dochód z pracy w Wor & Profit w kwocie 1068zł oraz z Urzędu Marszałkowskiego Woj. Śląskiego 29399,93zł co daje ok. 2500zł miesięcznie. Jednocześnie nie wykazuje pani żadnych oszczędności, żadnych innych dóbr (mieszkania,domu, cokolwiek). Jak pani mógł przyjść do głowy pomysł kandydowania na ten urząd skoro w wieku 33 lat niczego się pani nie dorobiła.
5. Skoro nie wykazuje pani żadnych oszczędności to skąd pochodzą środki na otwarcie w tym roku restauracji na Złotych Łanach.
To tak na początek. Czekam na odpowiedzi pani Moniko.
:D Dobre sobie :D
To był bar, który w dodatku już zamknęła, bo wszyscy klienci uciekli.