Jeden z architektonicznych symboli poprzedniego ustroju w Bielsku-Białej zyska nowe oblicze. Zdaniem wielu bielszczan, obecny wygląd otwartego w grudniu 1988 domu towarowego Klimczok zaburza obraz nowoczesnego miasta, jakim chciałby być stolica Podbeskidzia. Na szczęście, PSS zamierza iść z duchem czasu i jak dowiedział się portal, doczekamy się modernizacji niegdyś największego w regionie obiektu handlowego.

W okresie PRL-u dom towarowy Klimczok był synonimem luksusu, miejscem, gdzie można było kupić wiele deficytowych towarów. Pierwowzór obecnych galerii handlowych, był swoistą perłą, do której zjeżdżali konsumenci z całego Śląska. To tutaj zamontowano pierwsze na Podbeskidziu schody ruchome, które były w tamtych latach nie lada atrakcją.

Kolejna młodość Klimczoka?

Dziś jest to raczej wstydliwy punkt na mapie miasta. Nie da się ukryć, że wygląd DH Klimczok nie jest powodem do dumy. Mało estetyczny blaszany gmach raczej odstrasza niż zachęca do odwiedzin. Niektórzy Czytelnicy stawiają sprawę jasno, że ich zdaniem obiekt powinien zostać zburzony, gdyż nie przystaje do ogólnej estetyki rozwijającego się miasta.

W debacie publicznej wiele mówi się o potrzebie „zasłonięcia” Klimczoka w wyniku zagospodarowania pobliskiego placu Wojska Polskiego. Przebudowa placu staje się faktem (na początku przyszłego roku ma być gotowa dokumentacja projektowa), ale niewiele można zdziałać bez dobrej woli właściciela Klimczoka, czyli PSS Społem. Portal skontaktował się z zarządem spółdzielni, by uzyskać informacje na temat potencjalnych planów remontu DH Klimczok i okazuje się, że takowe istnieją. Mają one m.in. związek z planowaną modernizacją dawnego rynku w Białej.

- Plany przebudowy Klimczoka są, jest jednak jeszcze za wcześnie, by zdradzać szczegóły. W przyszłym roku mają rozpocząć się prace na placu Wojska Polskiego i ul. Cyniarskiej, którą miasto zabiera nam w ramach ZRID (decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej - red.). Było to konieczne, aby mogły powstać w tym miejscu planowane inwestycje. Co do Klimczoka, to na powiadomienie opinii publicznej o tym, jakie będą zmiany przyjdzie jeszcze czas - tłumaczy Barbara Dudek, prezes zarządu PSS Społem w Bielsku-Białej.

Targowisko nie na sprzedaż

Korzystając z okazji, zapytaliśmy również o sprawę sprzedaży targowiska przy ul. Lompy, o której mówi się od dłuższego czasu (zob. Szok, targowisko przy Lompy na sprzedaż! Grunt dla dewelopera?). Okazuje się, że plany nie są już aktualne. - Miasto ani żaden deweloper nie chcą odkupić tego terenu. Na tę chwilę zostaje w naszym posiadaniu. Bardzo przeszkadza nam trwająca w tamtej okolicy budowa (ronda - przyp. red.). Obłożenie targowiska spada, sprzedawcy mają problemy z dojazdem ale obiecano nam, że za dwa miesiące wszystko się skończy - wyjaśnia prezes Dudek.

Czy w kontekście zmieniającego się szlaku pieszego na ul. 11 Listopada PSS Społem planuje zmianę estetyki sklepu „Sezam” znajdującego się u szczytu schodów nieopodal hotelu President? Odpowiedź jest jednoznaczna - „Sezam” pozostanie taki, jaki jest obecnie.

- Sklep dobrze funkcjonuje, nie ma podstaw, aby zmieniać jego wygląd. Wolimy inwestować w nowe placówki, tak jak to miało miejsce przy ul. Michałowicza, gdzie zburzono stary i postawiono nowy, piękny budynek (zob. Wielkie wyburzanie na Michałowicza. Społem zbuduje market) - mówi prezes bielskiego Społem.

Adam Kanik