Około godz. 13.10 na skrzyżowaniu ul. 1 Maja z ul. Partyzantów w Bielsku-Białej doszło do zderzenia samochodu osobowego nauki jazdy z... jeleniem. Jeleniowi nic się nie stało. Zwierzę ukryło się przed ludźmi na zarośniętym pagórku przy ul. Partyzantów.

Kursantka kierująca samochodem osobowym toyota zamierzała wykonać manewr skrętu w lewo z ul. 1 Maja w ul. Partyzantów. W trakcie oczekiwania na przejazd innych pojazdów na skrzyżowanie wbiegł duży jeleń, który zahaczył o maskę i słupek auta, po czym pogalopował w kierunku centrum miasta.

- W trakcie jazdy z kursantem można spodziewać się wszystkiego, ale nie dużego jelenia. Gdyby jechał rowerzysta lub motocyklista, skończyłoby się to złamaniem karku lub urwaniem głowy, bo jeleń przewalił się przez cały samochód. Zahaczył kopytami o słupek i lusterko - powiedział nam Mariusz Kasperek, instruktor nauki jazdy. - To był duży jeleń, dwumetrowy, z porożem o rozpiętości około metra - dodał nasz rozmówca.

Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Policjanci ruchu drogowego sporządzili dokumentację. Jeleń po kolizji z samochodem nauki jazdy ukrył się na pagórku przy ul. Partyzantów. Więcej o zabezpieczeniu okolic pagórka i wieczorno-nocnej próbie czasowego uśpienia jelenia pisaliśmy w artykułach: Jeleń skrył się na pagórku przy Partyzantów. Okolice zabezpieczają patrole - foto oraz Nocna obława na jelenia w środku miasta. Zwierzę wróciło do swego środowiska - ZDJĘCIA.

Tekst i foto: Mirosław Jamro