Rozmowa z Marianem Ormańcem - kandydującym do Sejmu z nr 1 na liście KW Polskiego Stronnictwa Ludowego w okręgu wyborczym nr 27 w Bielsku-Białej
 
Złośliwi twierdzą, że PSL potrafi dogadać się z każdym ugrupowaniem, aby pozostać przy władzy. Czy to program Stronnictwa jest taki uniwersalny czy jego działacze nadzwyczaj elastyczni?
 
 - Polskie Stronnictwo Ludowe jest partią tradycyjnie dążącą do zgody, porozumienia i współpracy. W 116-letniej historii naszego ugrupowania mieliśmy i mamy wspaniałych przywódców, którzy w imię dobra wspólnego potrafili szukać kompromisu. W województwie śląskim do PSL należy 6,3 tys. członków. Zachęcając młodzież do wstąpienia i działalności w Polskim Stronnictwie Ludowym, zwracam jej uwagę na takie wartości, które mnie przekazali moi poprzednicy: służyć innym, zgoda buduje-sukces i satysfakcja największą nagrodą. Trzeba myśleć pozytywnie. Tylko w ten sposób można budować lepszą przyszłość.
 
Mocne punkty rządu Tuska
 
PSL jest członkiem koalicji rządzącej. Ponosicie więc część odpowiedzialności za to, co w kraju działo się przez ostatnie cztery lata, w tym za zaniedbania rządu Donalda Tuska.
 
 - Jako ludowcy kierowaliśmy trzema resortami: gospodarki, pracy i polityki społecznej oraz rolnictwa i rozwoju wsi. Uważam, że nasi ministrowie całą kadencje pracowali dobrze i byli mocnymi punktami rządu Tuska.
 
Czy struktury PSL obecne są w miastach naszego województwa? Ilu macie członków w Bielsku-Białej?
 
 - Śląsk jest trudnym terenem dla działalności PSL ze względu na strukturę zamieszkania. Na ponad 4,7 mln mieszkańców województwa, 78 proc. wyborców mieszka w miastach, a tylko 22 proc. na terenach wiejskich, tj. ok 1 mln. W przeszłości doklejano nam łatkę partii wiejskiej, lecz tak naprawdę PSL jest partią ogólnonarodową. Mamy swoje organizacje w 36 powiatach województwa śląskiego. W ostatnich wyborach samorządowych w naszym regionie otrzymaliśmy 103 tys. głosów, w tym 38 proc. w miastach. Ostatnio PSL po raz pierwszy wystawiło listy także w wyborach do Rady Miejskiej w Bielsku-Białej i niewiele zabrakło nam do progu 5 proc. W Bielsku-Białej mamy 80 członków, podczas gdy np. w powiecie żywieckim - 360. Licząc wyniki kolejnych wyborów, w ciągu ostatnich 12 lat poparcie dla PSL na terenie stolicy Podbeskidzia wzrosło ok. pięciokrotnie. Chcemy to nadal powiększać.
 
Buldogi walczą pod dywanem, a Wy po cichu korzystacie z zamieszania?
 
 - Coraz więcej obywateli w akcie głosowania stawia krzyżyk obok ugrupowania deklarującego spokój społeczny i współpracę przy budowaniu. Wzrasta odsetek osób, które przy urnie wyborczej biorą pod uwagę konkretny dorobek kandydata w pracy dla dobra społeczności lokalnej. Przez dwa lata byłem wicemarszałkiem Województwa Śląskiego i w tym czasie udało nam się wiele zrobić m.in. dla Bielska-Białej. Stolica Podbeskidzia była świetnie przygotowana do aplikowania środków europejskich, czego wymiernym rezultatem będzie wkrótce otwarcie pierwszego odcinka trasy S-69 z kilkoma węzłami komunikacyjnymi na terenie miasta. Zarząd województwa śląskiego dofinansował inwestycję w Bielsku-Białej ze środków regionalnego programu operacyjnego w kwocie ponad 20 mln euro.
 
KRUS nie trzeba reformować
 
Kiedy rolnicy zaczną płacić takie same składki emerytalne, jak pracownicy? Zamierzacie zreformować KRUS w następnej kadencji?
 
 - Dochodowość z gospodarstwa rolnego jest dużo niższa niż z przedsiębiorstwa. Dlatego trudno żądać zrównania składek emerytalnych. Ale osoby posiadające duże gospodarstwa płacą do KRUS składkę na poziomie ZUS-owskiej. Nie można zapominać, że wszyscy rolnicy płacą też podatek od nieruchomości. Podatek ten jest tym większy im większa jest wielkość gospodarstwa. Na Podbeskidziu rolnictwo jest bardzo rozdrobnione. Średnia wielkość gospodarstwa jest dwa razy mniejsza niż średnia krajowa i wynosi ok. 6 ha.
 
Skoro jest tak trudno, to dlaczego nie żądacie zrównania dopłat bezpośrednich dla naszych rolników z tym, co z kasy UE otrzymują Wasi niemieccy czy francuscy koledzy?
 
 - Wysokość unijnych dopłat dla polskich rolników składa się z dwóch filarów. Filar I, to płatności obszarowe i interwencja na rynkach. Natomiast w skład filara II wchodzą środki na rozwój obszarów wiejskich. Połączenie środków I i II filara średnio na 1 ha użytków rolnych wynosi 320 euro i jest na poziomie zbliżonym do średniej unijnej (345 euro/ha). Niższe niż w Polsce łączne średnie wsparcie na 1 ha UR otrzymują m.in. rolnicy brytyjscy i hiszpańscy. Najwyższe łączne wsparcie otrzymuje Grecja - 671 euro/ha, a najniższe Łotwa - 167 euro/ha. Obecnie w Komisji Europejskiej trwają prace nad planem finansowym na lata 2014-20. Z tego co wiem, zakładają one możliwość wzrostu kwot pomocowych dla polskiego rolnictwa.
 
Fundusz pożyczkowy dla młodych
 
Na liście wyborczej PSL w okręgu bielskim jest sporo kobiet. Przypadkowe osoby wyznaczone w ramach ustawowego parytetu czy solidne osobowości z poważnymi szansami na elekcję?
 
 - Ustawowy parytet wynosi 35 proc. Natomiast na naszej liście jest 41 proc. kobiet. Postawiliśmy na kobiety, które już sprawdziły się w praktycznym działaniu i mają dokonania dla dobra regionu. Np. koleżanka Danuta Kożusznik (nr 4) jest szefową KGW w sześciu powiatach - organizuje i koordynuje wspaniałą działalność społeczno-kulturalną aktywnych kobiet, lekarz Joanna Badowska (nr 2) poza pracą zawodową jest aktywną działaczką społeczną z Czechowic-Dziedzic, a Izabela Pilarz (nr 7) - jest pielęgniarką i przewodniczącą związku zawodowego pielęgniarek i położnych na Podbeskidziu. Na naszej liście spotykamy kobiety różnych zawodów i środowisk, np. samorządowców, nauczycielkę, rolniczkę czy szefową NSZZ „Solidarność” w KWK Piast II.

 
W Bielsku-Białej i w powiecie bielskim w ogóle bez pracy lub bez pracy zgodnej z wykształceniem pozostaje wielu młodych ludzi. Czy PSL ma jakieś pomysły na pobudzenie rynku zatrudnienia w grupie młodych absolwentów szkół wyższych?
 
 - W ubiegłym tygodniu minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak (PSL) oraz wicepremier Waldemar Pawlak wystąpili o uruchomienie jeszcze do końca tego roku kwoty 500 mln zł z funduszu pracy na aktywne formy zwalczania bezrobocia. Zachęcamy młodych absolwentów do zakładania własnej działalności gospodarczej. Od 26 września ruszył nabór wniosków przez AR i MR z programu pomocowego dla mikroprzedsiębiorstw działających na terenach wiejskich. Polega on na tworzeniu miejsc pracy i można uzyskać dotację UE w wysokości 100 tys. zł na jedno stanowisko pracy (maks. trzy miejsca). Aby skorzystać z tego programu, trzeba jednak najpierw wyłożyć własne środki, których młodzi ludzie nie posiadają, a banki bez zabezpieczeń nie udzielają pożyczek. Dotacje w wysokości 50 proc. przedsiębiorcy otrzymują po zakończeniu inwestycji. Dlatego PSL chce utworzenia funduszu pożyczkowego, który wspierałby młodych przedsiębiorców na starcie.
 
Góralskie przeboje w kampanii
 
Jakiego spodziewa się Pan wyniku wyborczego w Bielsku-Białej?
 
 - Obecna kadencja koalicyjnego rządu była jedną z najspokojniejszych w ostatnim okresie Polski demokratycznej. Spodziewam się, że wyborcy to docenią. Szkoda, że mieliśmy tylko w tej kadencji 31 posłów. Gdybyśmy uzyskali wynik wyborczy na poziomie wyborów samorządowych z listopada 2010 roku, mielibyśmy ok. 80 mandatów. Liczę, że w skali kraju PSL powinno otrzymać 12-14 proc. głosów, a w Bielsku-Białej ok. 7 proc. Marzymy o trzecim miejscu na podium zwycięzców tych wyborów. Osobiście chciałbym powtórzyć wynik z ostatnich wyborów samorządowych. Otrzymałem wówczas 10400 głosów.
 
Część Pańskich konkurentów do mandatu chodzi po mieście, ściska dłonie przechodniów i wręcza im ulotki. Jak w tych ostatnich dniach kampanii przekonywał Pan będzie bielszczan do swojego programu?
 
 - Osobiście jestem bardzo aktywny, dużo uczestniczę w wielu spotkaniach, mam dobry kontakt z wyborcami. Wydaliśmy dobrą gazetę wyborczą „Gazetę Beskidzką” w nakładzie 30 tys. sztuk, z którą docieramy bezpośrednio do wyborców. Przedstawiamy w niej nasze dokonania i pogląd na to, co dzieje się wokół nas, prezentujemy naszych kandydatów i kandydatki na posłów, zachęcamy do głosowania na PSL. Nie chcemy wyrzucać pieniędzy na druki ulotne, które prawie natychmiast lądują w koszu na śmieci. Aby z tej kampanii pozostało coś trwałego, o walorach tradycyjnych i edukacyjnych, wydaliśmy płytę CD z przebojami górali beskidzkich. Nagrania cieszą się wielkim powodzeniem.
 
Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Robert Kowal
 
Marian Ormaniec - 49 lat, prezes Zarządu Wojewódzkiego PSL w Katowicach, radny Sejmiku Województwa Śląskiego, członek Rady Naczelnej PSL w Warszawie. Zamieszkały w Gilowicach k. Żywca, posiada wyższe wykształcenie rolnicze, ukończył podyplomowe studia zarządzanie samorządem i jednostkami podległymi. Właściciel gospodarstwa rolnego o wielkości 6,5 ha w około 50 działkach (głównie łąki), ojciec pięciorga dzieci.
 
Więcej o programie wyborczym Polskiego Stronnictwa Ludowego czytaj: www.psl.org.pl
 
O wyborach parlamentarnych 2011 pisaliśmy:
Jak dobrze wybrać
Kto brutalizuje polską politykę?